Leśne przedszkole, czyli tydzień pełen przygód

W „Leśnym przedszkolu” dzieciaki z grupy Jeżyków znów wybierają się na wycieczkę. Przez najbliższy tydzień zajęcia przedszkolaków będą odbywać się w lesie. Dla niektórych będzie to pierwsza tego typu wyprawa, więc oczekiwania i niepokoje są spore. Na miejscu okazuje się, że kontakt z naturą to to, co dzieci lubią najbardziej, a gdzieś na leśnej polanie czają się przygody i czekają na odkrycie przyrodnicze sekrety.



Grupa Jeżyków zachwyciła mnie już przy pierwszym spotkaniu w domu spokojnej starości. Oj, tam to się działo, a odwiedziny u kolejnych domowników wywoływały przyjemne ciepło w okolicach serca. Na leśnej polanie jest trochę mniej czarująco, ale na pewno nie mniej zabawnie. Humory dopisują, dzieciaki dokazują, a przy okazji własnymi rękami odkrywają świat. Stefanie Höfler pokazuje, że siła grupy tkwi w różnorodności, bo w Jeżykach jest miejsce dla każdego. Autorka w sympatyczny sposób wyciąga różnice w dziecięcych charakterach, pomaga oswajać lęki, pozwala przedszkolakom na samodzielność. Co prawda nie podoba mi się motyw zostawiania ciasta czekoladowego dla leśnych zwierząt, ale patrzę na to z przymrożeniem oka i uznaję, że w tym miejscu dorośli czytelnicy muszą wtrącić swój komentarz do opowieści Stefane.


Kreska Claudii Weikert to sama radość. Bardzo podoba mi się jej styl i to, że bezbłędnie potrafi zilustrować dziecięcą krzątaninę. W fabule i na obrazkach przez cały czas coś się dzieje, dlatego po lekturze czytelnik ma ochotę rzucić wszystko i popędzić do lasu albo chociaż do parku, żeby pospacerować wśród drzew, pogłaskać trawę, posłuchać śpiewu ptaków i poszukać tropów zwierząt. Takie książeczki lubię najbardziej - wesołe, inspirujące i zachęcające do odkrywania świata. Polecam wszystkim przedszkolakom!

♥ ♥ ♥
Stefanie Höfler, il. Claudia Weikert, Leśne Przedszkole (tyt. oryg. Waldtage!), tłum. Katarzyna Łakomik, wyd. Babaryba, Warszawa 2022.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-