Zemsta Tadeusza - „Nie przebaczaj III” Kuby Ryszkiewicza i Marianny Strychowskiej

Nadeszła wiekopomna chwila, w której to Tadeusz wymierza sprawiedliwość. Chodzi oczywiście o zeszyt trzeci – ostatni znakomitego komiksu Kuby Ryszkiewicza i Marianny Strychowskiej „Nie przebaczaj”. Jeśli tak jak ja z niecierpliwością czekaliście na zakończenie całej opowieści, to gwarantuję, będziecie zadowoleni. 

W tunelach metra - „Niebo pod Berlinem”, Jaroslav Rudiš

fot. Margielski Ftografia

Długo polowałam na debiutancką powieść mojego ulubionego czeskiego pisarza Jaroslava Rudiša. W końcu kupiłam ją za jakieś śmieszne pieniądze, rzuciłam się do lektury i od tamtej pory nie wiedziałam co o niej napisać. Bo „Niebo pod Berlinem” to wyjątkowo dziwna książka. 

Rewelacyjny komiks akcji, czyli „Zabij albo zgiń” duetu Ed Brubaker i Sean Phillips

No Stop Comics nie przestaje mnie zaskakiwać swoją ofertą. I choć wydawało mi się, że pierwsza trójka moich ulubionych komiksów od katowickiego wydawcy jest już obsadzona, to seria „Zabij albo zgiń” duetu Ed Brubaker (scenariusz) i Sean Phillips (ilustracje) całkowicie przetasowała moją komiksową hierarchię.

(s)hit tego lata, czyli „Poświęcenie” Adriany Locke

Powieść „Poświęcenie” amerykańskiej pisarki Adriany Locke w ciągu kilku dni od polskiej premiery podbiła serca czytelniczek. Na blogach i portalach książkowych dziewczyny wymieniają się opiniami, rozpływają w zachwytach, opowiadają o sercach roztrzaskanych na kawałeczki i litrach wylanych łez. I jak to zwykle bywa w przypadku masowej histerii – nie mają racji. Aż dziw bierze, że taka ilość kobiet dała się zaślepić kilku tanim chwytom, bo ta szmira wątpliwej jakości nie reprezentuje sobą żadnych wartości literackich.

Kilka słów na temat najnowszych numerów Star Wars Komiks i Star Wars Legendy

 Star Wars Legendy. Inwazja: Uchodźcy

Mniej więcej połowa dzieciństwa minęła mi na rozmyślaniu kogo kocham bardziej – Hana Solo czy Luka Skywalkera? Do dziś nie potrafię zdecydować, choć szala minimalnie przechyla się na stronę Hana. Dlatego nowy numer „Star Wars Komiks 3/2018 - Han Solo: wyścig w służbie rebelii” otwierałam z przejęciem i namaszczeniem. Nie zawiodłam się ani odrobinkę i bez wątpienia uznaję ten numer za najlepszy z serii (oczywiście spośród tych tytułów, które czytałam). Na skutek tego nowość wydawana pod szyldem „Star Wars Legendy” czyli tom „Inwazja: Uchodźcy” zostaje trochę z tyłu, co nie znaczy, że numer otwierający nowy cykl jest zły, bo nie jest. Po prostu nie do końca spełnia moje oczekiwania. 


A ja żem jej powiedziała Kaśka nie pisz więcej, czyli kilka słów na temat książkowego debiutu Nosowskiej

Dałam się nabrać jak dziecko. Zachęcona wszechobecnymi ochami i achami sięgnęłam po książkę Katarzyny Nosowskiej, chwilę po tym jak wyskoczyła mi z lodówki. Samą autorkę bardzo lubię i cenię jako artystkę, jej piosenek słucham od lat, a wywiady z nią uwielbiam, bo zawsze pokazuje się w nich z najlepszej strony. Niestety po przeczytaniu „A ja żem jej powiedziała...” mam ochotę powiedzieć tylko jedno – Kaśka nie pisz więcej!

Greckie wakacje, czyli trzy powieści utkane z szumu morza

Nie wiem co takiego ma w sobie literatura grecka, powieści z greckiego kręgu językowego za każdym razem miażdżą mi serce i poruszają duszę. Nie wiem, czy tamtejsi pisarze posiadają wiedzę o świecie niedostępną zwykłym śmiertelnikom, czy to działanie wszechobecnego morza, szumu fal i bliskości nieba sprawią, że zwykłe słowa układają się w tak piękne zdania. A może duchy dawnych pisarzy, poetów i filozofów błądzą gdzieś pomiędzy wyspami i szepczą do ucha współczesnym literatom. Ale żeby nie odpłynąć za daleko w marzeniach serdecznie zapraszam na przegląd trzech greckich powieści, które warto czytać nie tylko latem. 

Punks Not Dead - Koniec punku w Helsinkach, Jaroslav Rudiš

Jaroslav Rudiš jest moim ulubionym czeskim pisarzem. Jego niepowtarzalny styl pokochałam od pierwszego zdania powieści „Grandhotel”. „Koniec punku w Helsinkach” to moja jego ukochana książka, którą wspominam z największym sentymentem.

Powieść dla nadwrażliwców, czyli „Lucynka, Macoszka i ja” Martina Reinera

Trudno w kilku zdaniach napisać o czym jest „Lucynka, Macoszka i ja” Martina Reinera, żeby nie zdradzić zbyt wiele. Bo najprzyjemniejsze w lekturze powieści jest odkrywanie zawiłości fabuły, kroczenie ścieżkami bohaterów i oglądanie świata oczami Tomasza. W historii wymyślonej przez czeskiego pisarza nie ma nic spektakularnego, ani nawet oryginalnego. Zwykłe życie, szara codzienność. Ale wrażliwość Tomasza tworzy melancholijną atmosferę i sprawia, że świat zaczyna wyglądać pięknie.

Komiks z sercem na dłoni, czyli „Pięć tysięcy kilometrów na sekundę” Manuele Fiora


Scenariusz komiksu Manuele'a Fiora nie jest ani przełomowy, ani oryginalny. W literaturze i filmie podobnych historii jest mnóstwo. W życiu również. A jednak „Pięć tysięcy kilometrów na godzinę” hipnotyzuje, wciąga i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. To pięknie napisana i subtelnie zilustrowana opowieść o pierwszej miłości, o samotności, dorastaniu, a także o wyborach, których dokonujemy w życiu.

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-