Miało być zabawnie. Lekko i z humorem. I po części tak było, ale śmiech ugrzązł mi w gardle, a lektura „Śmierci Stalina” zupełnie wytrąciła mnie z równowagi. Szukacie komiksu, który bardzo długo nie do o sobie zapomnieć, a poszczególne kadry będą wam się przypominać w najmniej oczekiwanych momentach? W takim razie dzieło duetu Nury/Robin sprawdzi się doskonale.
Pora nadrobić grubaski wydane przez Non Stop Comics, czyli tomiszcza przy których trzeba się położyć, albo wesprzeć na stole, bo utrzymanie ich w rękach może być trudne. Lubicie długie komiksy, których lektura trwa trochę więcej niż 40 minut? W takim razie łapcie „Ghost Money”,„Mort Cinder” i „The Goon”.
Na zewnątrz szaro, zimno i ponuro, czyli styczeń w swojej najbrzydszej odsłonie. Zanim nadejdą ciepłe dni warto rozgrzać się nie tylko miękkim kocem i herbatą, ale i literaturą. A książki podróżnicze Marka Pindrala nadają się do tego idealnie!
„Sambre” to komiks, który obiecuje wiele. Ciekawy graficznie, przeznaczony tylko dla dorosłych odbiorców, zapowiada historię, która zmąci spokój czytelnika. Niestety twórców trochę poniosło i pozwolili, żeby szekspirowskie ambicje zapędziły ich w kozi róg.
Puszczając w świat polskie wydanie komiksu „Koniec zxxxanego świata” wydawnictwo Non Stop Comics spełniło moje marzenie. Serialowa wersja historii Jamesa i Alyssy natychmiast podbiła moje serce i jak dla mnie okazała się najlepszą produkcją Netflixa (no dobra, na równi ze „Stranger Things”). Komiks, choć zbliżony klimatem, niesie ze sobą trochę inny ładunek emocjonalny i pozwala przemówić bohaterom ich własnym głosem.
Cześć! Nazywam się Marta Kowal i uwielbiam gadać o literaturze. Ex libris Marty to mój pamiętnik z przeczytanych lektur i towarzyszących im emocji. Rozgość się, usiądź wygodnie, a ja oprowadzę Cię po moim książkowym świecie. W sprawach wszelakich pisz śmiało na adres: martakowalik16@gmail.com