Nie przepadam za kryminałami w wersji książkowej, ale uwielbiam je w wersji filmowej. Na papierze opowieści o morderstwach jakoś mnie nie ruszają, za to siedzę jak na szpilkach, kiedy śledzę pracę detektywów czy policjantów na ekranie. I choć powieści kryminalne omijam szerokim łukiem, to komiks kryminalny okazał się strzałem w dziesiątkę! Pierwszy zeszyt „Lód” nowej serii „Zgroza” przeczytałam w kilkanaście minut. Chwilka i już po wszystkim. Ale po lekturze dochodziłam do siebie przez resztę dnia, a nawet nie mogłam zasnąć, bo cały czas roztrząsałam te kilka scen, które z taką siłą wbiły mnie w fotel.