Chłopiec śpi. Jego złote włosy, tak podobne do moich, wydają się jeszcze ciemniejsze w słabym świetle nocnej lampki. Właśnie słoneczny, ciepły odcień czupryny mojego synka zmylił wszystkich i znacznie wydłużył czas diagnozy. Ale gdyby u nas także polowano na albinosów, to właśnie te włosy byłby czymś, co mogłoby uratować mu życie. Ta myśl wraca do mnie najczęściej po lekturze wstrząsającego reportażu „Nie róbcie mu krzywdy” Filipa Skrońca.