Życie w cieniu Zagłady, czyli „Nigdy nie byłaś Żydówką” Anny Bikont

Anna Bikont

Żadna książka przeczytana w tym roku nie zrobiła na mnie tak ogromnego wrażenia jak „Nigdy nie byłaś Żydówką. Sześć opowieści o dziewczynkach w ukryciu” Anny Bikont. Nie chodzi nawet o grozę wojennych wydarzeń, ale całą resztę. Życie, z którym bohaterki Bikont musiały się mierzyć wiele lat po traumatycznej przeszłości.


„Dokąd idzie, wiedziała. Ale skąd idzie – to musi dopiero wymyślić. Musi wymyślić całe swoje życie i tak, aby każdy uwierzył”. Tak Bogdan Wojdowski rozpoczął swoje opowiadanie o ukrywaniu się na polskiej wsi w czasie Zagłady. Swoją opowieść oparł na losach Małki, jednej z sześciu bohaterek Anny Bikont. Historia każdej z dziewczynek jest inna, a jednak te twa zdania z opowiadania Wojdowskiego mogłyby odnosić się do losów każdej z nich. Elżunia, Blima, Janka, Dorka, Małka i Irena przeżyły ukryte po ludziach lub po wsiach i lasach. Ich wojennymi przeżyciami, tak strasznymi, że momentami trudno w nie uwierzyć, można by obdzielić kilka osób. Ale koniec wojny wcale nie oznaczał końca dramatu. Nowe życie, często oderwane od przeszłości, w dalszym ukryciu z powodu żydowskich korzeni lub wśród ludzki, którzy nie rozumieją, bo nie dzielą tych samych doświadczeń.

Życie z traumą, podskórnym niepokojem, koszmarnymi obrazami wyrytymi pod powiekami, tęsknotą za swoimi, którzy umarli. Z tymi doświadczeniami musiały po wojnie poradzić sobie bohaterki Bikont. Losy każdej z nich potoczyły się inaczej. Przygarnięte, zaopiekowane, jakoś ogarnięte do dalszego życia, puszczone w świat, niosły na swoich barkach niewyobrażalny ciężar. Dużo w tych powojennych fragmentach smutku, strachu, ale też woli walki, siły charakteru, odpowiedzialności za własną przyszłość i pragnienia powrotu do normalności. Jest w książce Bikont kilka scen tak mocnych, że dech zapiera. Szczególnie bolą fragmenty o polowaniu na Żydów ukrywających się w lasach, o Polakach donosicielach, mordercach tropiących nawet małe, głodne dzieci. I nie chodzi i poczucie wstydu za swoich, ale świadomość, że nie musieli tego robić. Nie musieli pomagać, mogli odwrócić wzrok, ale zdecydowali się mordować, bo w zaszczutych Żydach nie widzieli ludzi.

„Nigdy nie byłaś Żydówką” to intymne, stonowane reportaże o życiu w cieniu Zagłady. Anna Bikont z ogromną wrażliwością kreśli losy swoich bohaterek, sama będąc obecną w swojej książce. Jej poszukiwania konkretnych osób, prośby o rozmowy, spotkania w twarzą w twarz, są wielką wartością tej publikacji. Spokojny, lapidarny ton Bikont, jej literacka ogłada i umiejętność opowiadania sprawiają, że bardzo łatwo dotknąć emocji bohaterek, wczuć się w ich historie i przejąć się losami kobiet, które przeżyły wbrew wszystkiemu. Wspaniała, do bólu poruszająca publikacja, którą czyta się ze ściśniętym gardłem.

♥ ♥ ♥
Anna Bikont, Nigdy nie byłaś Żydówką. Sześć opowieści o dziewczynkach w ukryciu, wyd. Czarne, Wołowiec 2023. 


Anna Bikont

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-