Góry Polski. 43 nieoczywiste trasy, czyli góry wołają - czas ruszać w drogę

Są takie dni, kiedy potrzebuję książkowego pewnika - czegoś bardziej do przeglądania i podziwiania, niż czytania. Wtedy sięgam po moje górskie przewodniki, żeby odpłynąć w marzeniach i poczuć, że góry wzywają. Jakiś czas temu opowiadałam Wam o naszych ukochanych Beskidach, teraz przyszła pora, żeby rozszerzyć perspektywę o wszystkie „Góry Polski”.


W przewodniku znajdziemy opisy Sudetów i Karpat wraz ze wszystkimi pasmami górskimi. We wstępie mamy określone dokładne położenie geograficzne każdego pasma, budowę geologiczną, charakterystyczną dla danego obszaru roślinność oraz najwyższe szczyty na danym terenie. Autorzy bez ogródek informują gdzie nie należy się spodziewać oszałamiających widoków, które miejsca rozczarują potencjalnego turystę, a gdzie aż dech zapiera z zachwytu. Zaznaczają jak ważne jest mierzenie sił na zamiary i spokojne „dawkowanie” sobie szlaków, czyli wybieranie tych, które są zgodne z naszymi górskim doświadczeniem. Ponadto autorzy przypominają o bezpieczeństwie w górach oraz podpowiadają jak przygotować się do każdej wyprawy, omawiają kwestię odpowiedniego ubioru (buty są najważniejsze!) i ekwipunku, wymieniają nawet elementy i leki, które powinny się znaleźć w turystycznej apteczce.

W przewodniku zaproponowano 43 trasy, które skręcają ku mniej popularnym ścieżkom, choć i turystycznych hitów nie brakuje, ale jest ich raptem kilka. Ogromne wrażenie robią na mnie trasy kilkudniowe, bo jeszcze nie dojrzałam do tego, żeby na takie ruszyć. Każda propozycja zawiera przebieg każdej trasy opisany punkt po punkcie wraz z informacjami o długości przejścia w kilometrach, liczbę dni potrzebną na jej pokonanie (w kilkudniowych mamy nawet info o możliwości skrócenia wycieczki na danym zejściu), średni czas przejścia, charakter trasy (pętla lub tranzyt), sumę podejść, stopień trudności oraz mapę z zaznaczeniem trasy. Do tego mamy garść informacji praktycznych związanych z dojazdem, noclegiem i wyżywieniem. A także cenne wskazówki, jak na przykład informacje o tym, że na danej trasie znajduje się tylko jeden punkt gastronomiczny, dlatego przed drogą warto sprawdzić aktualne godziny otwarcia.

Każda z zaproponowanych tras aż się prosi o przetestowanie. Osobiście marzę o pętli z Wołowca przez Czarne śladem opuszczonych wsi łemkowskich. Dla wytrwałych wyjątkowo wspaniała jest trasa przez Beskid Żywiecki rozpisana na 4 dni, przez znajome, zachwycające szczyty. Poszukiwaczom przygód i wielbicielom noclegów w schroniskach lub na biwakach, polecam ją z całego serca. No i oczywiście pętelka z Żabnicy, przez Halę Boraczą i Rysiankę, do Żabnicy - to moja najukochańsza trasa, którą postanowiliśmy powtarzać co roku. ⠀

„Me ścieżki znajome, me nogi zmęczone,
serce mocno bije, wtedy wiem że żyję.
Ognisko, ognisko, gwiazdy świecą nisko,
trzaskają gałęzie, gdzie mi lepiej będzie?
Muzyka, muzyka, na skrzypkach pomyka,
w górach na polanie, mknie szalony taniec” - podśpiewuję piosenkę Marka Grechuty, a Wam serdecznie polecam przewodnik „Góry Polski”. Ta publikacja sprawdzi się doskonale w przypadku początkujących turystów górskich, ale nawet dla zaprawionych w bojach wędrowców będzie świetnym przypomnieniem o bezpieczeństwie w górach i niezbędnym ekwipunku (pewność siebie może uśpić czujność), a także źródłem wycieczkowych inspiracji i snucia planów na kolejne górskie wyprawy. ⠀

♥ ♥ ♥
Krzysztof Bzowski, Mariola Borecka, Marcin Winkiel, Natalia Figiel, Paweł Klimek, Jan Czerwiński, Góry Polski. 43 nieoczywiste trasy. Na jeden i na kilka dni, wyd. Bezdroża, Gliwice 2022. 

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-