Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej - Dorota Ponińska (recenzja)

Ach, Daisy, piękna, utalentowana i urocza. Kiedyś mężczyźni padali do jej stóp, marząc, żeby angielska księżniczka spojrzała na nich łaskawym okiem. A ona? Zbyt młoda i naiwna, żeby zdecydować o sobie, została wydana za tego sztywniaka Hansa, a właściwie przehandlowana za gigantyczny majątek, który trudno ogarnąć rozumem. Kiedy to w końcu zrozumiała, było już za późno, żeby cokolwiek zmienić, jedynym wyjściem z sytuacji było pozostanie po prostu sobą – dobrą słodką Daisy. Czy jej się to udało? O tym rozprawia Dorota Ponińska w książce „Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej”.


Na tytułowe namiętności nie można liczyć, to nie ten typ książki. Z resztą autorka robi co może, ale nie udaje jej się związać czytelnika z bohaterką. Przez cały czas patrzymy na księżną Marię Teresę Hochberg von Pless przez szybę, z oddali, a jej wewnętrzne rozterki i emocje nie dotykają odbiorcy bezpośrednio. A szkoda, bo tak fascynująca postać jak księżna Daisy, kobieta z takim charakterem i empatią, która zjednywała jej ludzi, aż się prosi o opowieść, która rozpali serca czytelników. Również cesarz Wilhelm II nie wychodzi tutaj poza ramy papierowej postaci. Nudny i bezbarwny, choć przecież w pewien sposób tragiczny, po lekturze wciąż pozostaje człowiekiem, o którym nie mam zupełnie nic ciekawego do powiedzenia. Kreacja bohaterów udaje się Dorocie Poińskiej najwyżej średnio, brakuje w tych postaciach iskry, pasji i właśnie tytułowej namiętności. 


Co nie zmienia faktu, że powieść czyta się bardzo szybko i z niegasnącą ciekawością. Autorka ma dar do snucia opowieści, świetnie kreuje słowami świat przedstawiony, odmalowując przed oczami czytelnika bajeczne pałace i miejsca zabaw europejskiej arystokracji, zderzając je z nędzą i marną sytuacją życiową zwykłych obywateli. Burzliwa historia Europy odgrywa tu ogromną rolę i w tym względzie pani Poińska również nie zawodzi, tłumacząc różne konteksty, powiązania oraz nastroje panujące zarówno wśród dzierżących władzę, jak i tych, znajdujących się pod pańskim butem.

Powieść „Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej” nie wykorzystuje w pełni potencjału tkwiącego w historii księżnej Hochberg von Pless, a już z pewnością nie jest opowieścią o namiętnościach, więc każdy, kto liczy na płomienne romanse, będzie rozczarowany. Postaciom brakuje psychologicznej głębi, która nadałaby im wiarygodności, a czytelnikom pozwoliła identyfikować się z ich wewnętrznymi dramatami. Niektóre dialog również są zbyt proste i czasem brzmią nieco sztucznie. Pomimo wszystko książkę czyta się lekko i przyjemnie, a dobrze odmalowane tło historyczne rekompensuje braki w osobowościach postaci. Jeśli szukacie miłej i przystępnej w odbiorze powieści z wątkiem arystokratycznym, to „Daisy i cesarz” z pewnością spełni swoje zadanie.

♥♥♥ 
Dorota Ponińska, Daisy i cesarz. Wszystkie namiętności księżnej, wyd. Znak, Kraków 2025.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-