„To nie deszcz, to ludzie” - cytaty z książki
„To nie deszcz, to ludzie” należy do książek z serii niezapomnianych. Jeśli moja recenzja nie wsysaczy, żeby przekonać was do lektury, to posłuchajcie samej Haliny Birenbaum. Zapraszam na kilka cytatów z rozmowy, którą Monika Tutak-Goll przeprowadziła z tą niesamowitą kobietą.
„Zawsze myślę o tym, że tyle się mówi o okrucieństwie w Auschwitz, o zabijaniu, ale tak mało mówi się o życiu, które było, czyli nie mówi się całej prawdy. Tu masz tę sytuację: kogoś pokochałaś, komuś byś współczuła, z czegoś byś była zadowolona. Ktoś ci powiedział dobre słowo, ktoś nie nadepnął na ciebie, nie ukradł ci chleba spod głowy.
O tym trzeba mówić. Dlatego opowiadam.” (s.176-177)
„Ja przeżyłam Zagładę, a on mnie chciał uczyć dobrych manier. Chciał dobrze, ale ja nie mogłam inaczej. Ja miałam w sobie dwa lata Auschwitz, te wszystkie obozy, ten marsz śmierci, ja już nie byłam dzieckiem, które on chciał wychowywać, żeby było grzeczne, żeby się ukłoniło, gdy ktoś przychodzi. Wróciłam stamtąd jako piętnastoletnia staruszka. Czułam, że jestem starsza od nich, że widziałam i wiem więcej. Mój wiek zaczął odliczać się inną miarą. Ja już przeżyłam wszystko.” (s.201)
„Nauka o Zagładzie jest nauką o człowieku, o życiu innych i swoim. Uczy odpowiedzialności za los drugiego człowieka.” (s. 299)
„Kiedyś powiedział – był już sporym nastolatkiem – że czuje się niekochany. Co gorszego mogłam usłyszeć? Co może zaboleć matkę bardziej?
To było gorzkie, niesprawiedliwe, krzywdzące. Nie zgadzałam się z tym. Spojrzałam na niego: wyższy już ode mnie, gniewny, oskarżający. Ale skoro tak czuł – musiałam popełnić jakiś błąd.
Powiedziałam wtedy:
„Wydawało mi się, że właśnie tak okazuję ci troskę i miłość, za dużo nawet miłości, która rozpieszcza i psuje. Wymawiałam ci różne rzeczy, upominałam, przestrzegałam, bo mnie nie miał kto tego zrobić w moim dzieciństwie, bo ja nie miałam w ogóle dzieciństwa ani domu, bliskich. Wojna mi to zrabowała. Nie mogę tego zapomnieć, dlatego tyle cię pouczam, tyle przestrzegam i pilnuję. Bo po prostu boję się, żeby tobie nie przytrafiło się podobne zło albo żebyś nie stał się kimś złym. Chciałam ochronić cię przed cierpieniami, a jednocześnie nie dopuścić do swego dziecka, do tego tworzącego się od nowa człowieka, żadnej z tych wad ludzkich, które cechowały tamtych”. (s.323-324)
Komentarze
Prześlij komentarz