Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem - Joanna Papuzińska, Anna Sobowiec (recenzja)
Z serca i wykształcenia jestem bibliotekarą, a choć nie pracuję w zawodzie, to namiętnie siedzę w książkach, czytam książki, szukam nowych książek i bibliotecznych tropów. Te ostatnie znalazłam ostatnio w rozmowie z Joanną Papuzińską, wydanej w publikacji „Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem”.
Joanny Papuzińskiej nie trzeba nikomu przedstawiać. Moje pokolenie i starsze wychowało się na „Mojej mamie czarodziejce”, natomiast pokolenie mojego syna, to już „Asiunia”. Razem z Ignacym kochamy ten tomik i wracamy do niego regularnie. A to przecież tylko maleńki okruszek wspomnień z długiego, bo 86-letniego życia pani Papuzińskiej. Jak to się stało, że mała Asiunia wyrosła na pisarkę książek dla dzieci? O tym sama zainteresowana opowiada Annie Sobowiec, która jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu, bo to właśnie pani Sosnowiec jest m.in. pomysłodawczynią serii Wojny dorosłych – historie dzieci, w której ukazała się „Asiunia”.
Znajomość obu pań na pewno wypada tu na plus, bo pozwala rozmówczyniom na swobodę, otwartość i wzajemną życzliwość, a wszystkie te cechy można bez problemu wyłapać w książce. Krótko mówiąc Anna Sobowiec wie jak zadawać interesujące pytania bez nachalnego naruszania osobistej przestrzeni swojej rozmówczyni, a Joanna Papuzińska odpowiada szczerze, odsłania swoje serce, mówi o tym, co dobre, ale też trudne i uwierające, a także nie boi się przyznać do niewiedzy. Czasami dopiero jakieś pytanie zmusza ją do skonfrontowania się z przeszłością, do szukania odpowiedzi w odmętach pamięci lub wyciągania wniosków związanych z dawnymi wydarzeniami. Dzięki temu rozmowa jest żywa i naturalna, a czytelnik ma wrażenie, że siedzi w towarzystwie obu pań, popija ulubiona herbatę i przysłuchuje się wyjątkowo ciekawej rozmowie.
„Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem” to książka pełna zapału, oddania i radości, z której wyłania się niesamowita opowieść o długim i pięknym życiu kobiety, która poświęciła się pracy twórczej na rzecz dzieci. Oczywiście w historii Joanny Papuzińskiej nie brakuje momentów bardzo trudnych, ale te wszystkie doświadczenia wojenne i trudności życiowe tylko uwrażliwiły ją na świat i pokazały, że warto pisać dla dzieci, otaczać je opieką, troszczyć się o ich przyszłość i kształcić kolejne pokolenia, które swoją zwykłą, codzienną pracą będą zmieniały świat.
♥♥♥
Anna Sobowiec, Joanna Papuzińska, Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem, wyd. Literatura, Warszawa 2025.
„Najważniejszą, scalającą inteligencję dziedziną było czytanie. Książki to był wspólny język, który się tworzyło, w codziennych rozmowach posługiwało się cytatami. Na książki się czekało. Pytanie w stylu: Czytałaś Konwę? było kluczem do życia towarzyskiego. Tego się nie da odtworzyć. Książka była spoiwem towarzyskim i ona pozwalała każdego ocenić i przydzielić. Po znajomości książek i cytatów wiedziało się, z jakiego środowiska jest człowiek”.Jest w tej książce tyle pięknych i przejmujących wątków, że nie sposób wymienić ich wszystkich w krótkiej recenzji. Najbardziej poruszył mnie fakt, że dom Papuzińskich był chwilowym przystankiem dla dzieci ratowanych z getta warszawskiego. W ogóle wspomnienia o rodzicach pani Joanny są niesamowite i w pewnym momencie zmieniają się w uniwersalną opowieść o odwadze do działania, zmianach zachodzących w sercu i konsekwencjach, które trzeba nieść przez całe życie. Innym ważnym dla mnie wątkiem pojawiającym się w książce, jest mój Oświęcim. Wzruszają mnie te wszystkie wspominki o mieście, o ludziach i miejscach, które znam, o dawnej siedzibie biblioteki znajdującej się w trzypokojowym mieszkaniu w bloku, o pasji, która pozwoliła działać i tworzyć piękne przestrzenie dla dzieci i dorosłych.
„Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem” to książka pełna zapału, oddania i radości, z której wyłania się niesamowita opowieść o długim i pięknym życiu kobiety, która poświęciła się pracy twórczej na rzecz dzieci. Oczywiście w historii Joanny Papuzińskiej nie brakuje momentów bardzo trudnych, ale te wszystkie doświadczenia wojenne i trudności życiowe tylko uwrażliwiły ją na świat i pokazały, że warto pisać dla dzieci, otaczać je opieką, troszczyć się o ich przyszłość i kształcić kolejne pokolenia, które swoją zwykłą, codzienną pracą będą zmieniały świat.
♥♥♥
Anna Sobowiec, Joanna Papuzińska, Od Asiuni do Joanny. Życie pod Bajdułem, wyd. Literatura, Warszawa 2025.


Komentarze
Prześlij komentarz