„Atlas kosmosu”, czyli książkowa podróż do gwiazd

 

Czy Wasze dzieci też tak mają, że jak zafiksują się na jakiejś książce, to czytają ją do znudzenia? U nas hitem, do którego Ignacy wraca regularnie, jest wielki i jakże śliczny „Atlas kosmosu” Toma Jacksona.


Kosmos wciąż fascynuje mojego młodego człowieka, więc co jakiś czas muszę odpowiadać którą planetę lubię najbardziej i dlaczego, a także zgadywać jaki element wszechświata jest akurat w kręgu zaingerowań mojego syna. Podróżując do gwiazd często sięgamy po sporych rozmiarów „Atlas kosmosu” i jeszcze się nie zdarzyło, żebyśmy nie znaleźli w nim tego, co akurat nas fascynuje (mnie zdecydowanie mniej, syna bardziej). Pod czarną okładką kryją się informacje o konstelacjach, rozmiarach wszechświata, wszystkich planetach z Układu Słonecznego, Słońcu, gwiazdach, czarnych dziurach, stacjach kosmicznych, Drodze Mlecznej.

Na każdej rozkładówce Tom Jackson omawia inne zagadnienie, a robi to w sposób skondensowany i treściwy. Nie ma czasu na zbyt długie gadanie, zresztą forma atlasu niesie ze sobą pewne ograniczenia, dlatego dzieciaki dostają tylko porcję niezbędnych informacji, uzupełnionych o garść ciekawostek. Na początek to w zupełności wystarczy, a bardziej dociekliwych niedorosłych zachęci do pogłębiania wiedzy i szukania informacji w innych książkach. I to jest świetne, bo pokazuje dzieciakom, że w książkach kryje się cały świat, a nawet wszechświat! 



Bardzo podoba mi się styl Any Djordjevic. Z jej ilustracji byłby genialne plakaty do dziecięcego pokoju. Kolorowe, artystyczne, trochę uproszczone, miękkie, całostronicowe ilustracje przyciągają oko i sprawiają, że mimowolnie mam ochotę dotykać stron, żeby poczuć papier pod palcami. Z jej pomocą kosmiczna podróż jest prawdziwą przyjemnością. Pod względem graficznym całość została tak rozplanowana, że główne informacje znajdują się w kolumnie po lewej stronie rozkładówki, a na ilustracji porozrzucane są dodatkowe ramki z ciekawostkami, odnośnikami, dopowiedzeniami. Podoba mi się taki układ, bo prowadzi od ogółu do szczegółu, wyróżnia to co najważniejsze i pomaga zapanować nad czytanym tekstem.

„Atlas kosmosu” Toma Jacksona i Any Djordjevic to jedna z ulubionych książek mojego siedmiolatka, która zabiera dzieciaki w fascynującą podróż w przestrzeń kosmiczną. Oby więcej takich popularnonaukowych publikacji!

♥♥♥
Tom Jackson, il. Ana Djordjevic, Atlas kosmosu (tyt. oryg. Space Atlas), tłum. Bohdan Widła, wyd. Kropka, Warszawa 2023.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-