Konopnicka – raz jeszcze, czyli pisarka opowiedziana na nowo

Rok 2022 ustanowiony Rokiem Konopnickiej przemknął niemal niezauważenie. A przynajmniej do mojej literackiej bańki nie dotarły echa świętowania 180. urodzin pisarki. Po imprezie zostało jednak coś ważnego - imponujących rozmiarów publikacja „Konopnickiej – raz jeszcze”, po którą sięgnęłam pół na pół, z przekory i ciekawości.


Lata edukacji szkolnej skutecznie obrzydziły mi twórczość Marii Konopnickiej. W dzieciństwie nie przebiła ponad dwóch wesołków - Tuwima i Brzechwę, a później, w szkole, było tylko gorzej. Niedawno, trochę z przypadku, po ponad 20 latach przeczytałam „Naszą szkapę” i trwam oczarowana treścią i przesłaniem tej niewielkiej nowelki. Historia chłopców, którym matka powoli umiera gdzieś na tle życia, szarpnęła mnie mocno za serce, zakołysała łzami w oczach i sprawiła, że przez kilka dni nie mogłam myśleć o niczym innym. Ze szkoły pamiętam tylko znudzenie, bo przecież inne sprawy frapowały dziewczynkę, którą byłam. I na nic zdały się starania polonistki wmawiającej klasie, że Konopnicka zachwyca, skoro dziecięca wyobraźnie nie ogarniała dramatu tej i innych opowieści. Za to teraz odkrywam autorkę „Dymu” na nowo, patrzę dorosłymi oczami na jej wrażliwość i przyznaję pani od polskiego rację. Konopnicka zachwyca i zatrważa, a jej poezją można się upić na smutno.

Dzięki książce „Konopnickiej – raz jeszcze”, gromadzącej artykuły i eseje badaczy zajmujących się jej twórczością, możemy spojrzeć na pisarkę zupełnie innym szkiełkiem i okiem. Co więcej, w tej publikacji Konopnicka została opowiedziana na nowo, tym razem nie w formie biografii, ale interpretacji twórczości. Autorzy po kolei skupiają się na pojedynczych zagadnieniach, utworach, motywach. Chwytają się szczegółu, jakiejś myśli, wydarzenia. Przykładają pisanie do biografii, interpretują, rozwijają wątki. Zaglądają w prawdziwe życie, jednak to zapisane słowa, wiersze, opowieści grają pierwsze skrzypce w tej publikacji.⠀

Zaskakuje mnie i zadziwia patrzenie na pisarkę przez pryzmat twórczości, której za nic nie mogłam kiedyś polubić. Szczególnie cudne są wszelkie odwołania do muzyki i Chopnia. Literackie piękno archaicznego języka, melodia wierszy, słuch muzyczny odbity w poezji i prozie. Zasluchanie i zapatrzenie w świat, mickiewiczowe czucie, nastrój, emocje, przyrodnicze upojenie, malarskość opisów. A także zupełnie mi nieznana twarz reporterki, podróżniczki, moralistki, wrażliwej obserwatorki, która aktualne problemy społeczno-polityczne nazywa po imieniu, choć nadaje im formę literackich opowieści.⠀

Dzięki publikacji „Konopnicka – raz jeszcze” wydanej przez Narodowe Centrum Kultury w serii Jubileusze możemy ma nowo doceniłam autorkę "Naszej szkapy". Zaimponowała mi jej uważność w patrzeniu na świat i otaczającą ją codzienność, oczarowany wiersze. I choć nie wszystkie zawarte w książce teksty ciekawiły mnie w równym stopniu, to dzięki mnogości tematów, każdy miłośnik literatury polskiej znajdzie tu coś dla siebie. ⠀


PS⠀
Tom „Konopnicka – raz jeszcze” pod red. prof. Marii J. Olszewskiej otrzymał nagrodę 26. edycji Nagrody Stowarzyszenia Wydawców Katolickich FENIKS 2023 w kategorii „Eseistyka”.⠀

♥ ♥ ♥
Konopnicka – raz jeszcze, red. prof. Maria J. Olszewska, Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2022.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-