Lekcja tolerancji dla dzieci, czyli „Kropka i kreska” Véronique Cauchy

Tomik „Kropka i kreska” był pierwszym wydanym przez wydawnictwo Kropka i okazał się fantastyczną zapowiedzią przyszłych, cudownych książek. Bo Kropka celuje w tytuły mądre, pomysłowe, ciekawe graficznie, rozwijające wyobraźnię i zmysł estetyczny. Czyli dokładnie takie, jak ich debiutancka „Kropka i kreska”.
Pewnego
 dnia czarna kropka  spotyka białą kreskę. Obie natychmiast zaczynają 
się bawić tworząc różne  rzeczy. Jednak w kupie raźniej, łatwiej też o 
większą kreatywność,  dlatego kropka i kreska zapraszają do zabawy 
swoich przyjaciół. Kolejne  cuda powstają na naszych oczach, jednak 
wciąż wszystko jest tylko  czarno-białe. Ale i na to znajduje się 
sposób, bo nasi bohaterowie  zapraszają kolorowych przyjaciół z rożnych 
zakątków świata. Barwy się mieszaj tworząc  nowe kolory, a wszystkie 
kropki i kreski świetnie się bawią.


W
  swojej książęce Véronique Cauchy opowiada prostą historyjkę, która w  
sympatyczny i nienachalny sposób uczy tolerancji. Całość tchnie  
optymizmem i zwykłą radością z bycia razem. Bo świat jest piękny dzięki 
 nam, naszym kolorom i różnorodności. Starszaki intuicyjnie przyswoją  
treść, z młodszymi trzeba trochę przegadać temat, ale to dobrze, bo  
lektura jest tylko pretekstem do przekazywania dzieciom pozytywnych  
wzorców i pokazywania, że każdy z nas jest wspaniały na swój własny  
sposób. Urokliwe ilustracje Laurenta Simona spodobają się szczególnie  
młodszym czytelnikom, bo odgadywanie co kryje się na obrazkach jest  
świetną zabawą. Z resztą grafiki zaskakują pomysłowością i zachęcają do 
 rysowania własnych kropko-kreskowych obrazków. Zabawa w kolory sprawia 
 frajdę i pozwala na chwilę refleksji. Właśnie takie książki dla dzieci 
 lubię najbardziej. 
„Kropka i kreska” to książeczka podszyta uśmiechem. Nawet w tej mocno niebieskiej okładce, właściwie w użytym odcieniu niebieskiego, jest coś takiego, że od razu robi mi się wesoło. Lubię takie nieoczywiste i artystyczne tomiki, które poszerzają dziecięce horyzonty i są wyzwaniem dla wyobraźni dorosłych czytelników.
„Kropka i kreska” to książeczka podszyta uśmiechem. Nawet w tej mocno niebieskiej okładce, właściwie w użytym odcieniu niebieskiego, jest coś takiego, że od razu robi mi się wesoło. Lubię takie nieoczywiste i artystyczne tomiki, które poszerzają dziecięce horyzonty i są wyzwaniem dla wyobraźni dorosłych czytelników.
♥ ♥ ♥
Véronique Cauchy, il. Laurent Simon, Kropka i kreska (tyt. oryg. Le trait et le point), tłum. Paulina Błaszczykiewicz, wyd. Kropka, Warszawa 2020.

 
 
 
 
 
 
 
 
Komentarze
Prześlij komentarz