Pewnego razu we Francji t. 3 – Fabien Nury (recenzja)

Ostatni tom i wielki finał „Pewnego razu we Francji” pozostawia czytelnika z przyjemnym poczuciem satysfakcjonującej lektury. Fabien Nury znów wspina się na wyżyny, fenomenalnie zamyka historię Josepha Joanovici i udowadnia, że jego dzieło to komiks na najwyższym poziomie.


Skończyła się wojna i zgodnie z przewidywaniami Josepha nadszedł czas rozliczeń. Ocaleni zaczęli analizować i brać pod lupę tych, którym udało się przetrwać. Joanovici spadł na cztery łapy, jak zawsze zresztą i teraz wiedzie względnie spokojny żywot. No może nie do końca spokojny, bo żona gardzi jego przeszłością, a w dodatku buntuje córki, więc prywatnie nie jest lekko, ale w ogólnym rozrachunku hajs się zgadza, a on sam jest kimś w rodzaju bohatera. Jednak prawi ludzie nie śpią i chcą zawalczyć o sprawiedliwość, o którą prosi mama młodego Roberta, oskarżanego o zdradę.


Trzeci tom „Pewnego razu we Francji” podobał mi się najbardziej ze wszystkich, bo też najwięcej w nim wątków obyczajowych. Akcja nie zwalnia tempa, ale zmienia się jej charakter, bo ludzkie dramaty wysuwają się na pierwszy plan. Fabien Nury po mistrzowsku buduje fabułę odsłaniającą skomplikowane aspekty ludzkiej natury. Tym razem akcenty przesuwają się z Josepha na sędziego, człowieka z natury porządnego, honorowego i uczciwego, który za wszelką cenę chce wymierzyć sprawiedliwość i zawalczyć o to, żeby wszystkie kłamstwa Joanoviciego wyszły na jaw. No właśnie, to „za wszelką cenę” staje się obsesją mężczyzny. Między bohaterami trwa pojedynek, który obnaża wszystkie słabości obu, a czytelnik podskórnie czuje, że z tej walki nikt nie może wyjść zwycięsko.

Fabien Nury po raz kolejny nie feruje wyrokami, a jedynie pokazuje cieniutką granicę między uczciwością i niegodziwością. Wspaniała, porywającą, znakomicie opowiedziana i narysowana historia. Pozostaję pod wrażeniem całości i serdecznie polecam każdemu, nawet tym, którzy zwykle po komiksy nie sięgają.

♥ ♥ ♥
Fabien Nury, Pewnego razu we Francji (tyt. oryg. Il était une fois en France), il. Sylvain Vallee, tłum. Wojciech Birek, wyd. Non Stop Comisc, Katowice 2024.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-