Wizje chodźcie do mnie, blisko najbliżej, czyli „Dom” ks. Arkadiusza Paśnika

Nowa książka ks. Arkadiusza Paśnika potrafi zaskoczyć. Po pierwsze dobór tematu – Hieronim Bosch i dzieło z jego pracowni „Siedem grzechów głównych i cztery rzeczy ostateczne” lub „Stół Mądrości”, a po drugie wykonanie – wariacja na temat biografii malarza, przełożona na uniwersalną opowieść o Bogu, który jest Miłością.


„Nigdy nie maluj pod dyktando. Stając do sztalugi, proś Boga, aby uwolnił cię od widza. Od jego oceny i krytyki. Słuchaj serca. Tego, co się w nim pojawia. Maluj dla Boga. Maluj dla siebie. Wydobądź prawdę. Ona sama się obroni. My jesteśmy narzędziami w ręku Boga. On maluje naszym umysłem i naszymi dłońmi. Każda prawdziwa sztuka jest uczeniem się nieprzeszkadzaniu Bogu”. 

O samym Hieronimie Boschu wiadomo niewiele, co dale autorowi szerokie pole do popisu, z którego ks. Paśnik skwapliwie korzysta. Autor wymyśla biografię malarza na podstawie wspaniałego dzieła powstałego w pracowni malarza. Obraz nazywany „Stołem Mądrości” powstał, a jakże, na blacie stołu. Ten fakt staje się momentem przełomowym w powieści, który fantastycznie spina akcję i sprawia, że czytelnik już nigdy nie spojrzy na swój domowy stół w ten sam sposób. Ale to później. Zaczyna się od chłopczyka, którego dręczą straszne, niezrozumiałe wizje. Dopiero spotkanie z pewnym malarzem uświadomi małemu Hieronimowi i jego rodzicom, że coś, co można by uznać za przekleństwo, jest darem. Chłopiec zaczyna przenosić obrazy ze swojej głowy na papier, a przy okazji odkrywa, że poza światem widzialnym i namacalnym istnieje tej drugi – duchowy i niematerialny, a on sam, ma zdolność zajrzeć pod jego podszewkę.

Dom – ten fizyczny, wybudowany oraz ten ważniejszy, tworzony z ludzkich uczuć (dobrych lub złych, bo to przecież różnie bywa), jest w powieści miejscem twórczego działania. To tu kwitnie miłość, człowiek wzrasta, tworzy nowe światy. Ks. Paśnik sprawnie posługuje się metaforą, tworząc historię, która jest jednocześnie niezwykła i uniwersalna w odbiorze. Autor bardzo zaimponował mi licznymi cytatami, nie tylko biblijnymi, ale też zaczerpniętych z wypowiedzi rożnych malarzy światowego formatu (za Beksińskiego szacun szczególny). Z resztą w tej powieści wyraźnie widać oczytanie autora, jego kulturalną ogładę, wrażliwość i znajomość dzieł kultury i sztuki. Interpretacje poszczególnych dzieł Hieronima Boscha, połączone z wizjami artysty, robią spore wrażenie. W tekście można też wyłapać rożne smaczki, jak choćby ten:

„- Jak można zobaczyć Boga?
Hieronim jeszcze mocniej przytulił syna. Theo jeszcze mocniej wtulił się w ojca.
- Co teraz czujesz? - zapytał Hieronim.
- Miłość - odpowiedział Theo i zaraz dodał: - Kocham cię, tato.
- I właśnie w tym on jest”.

Przecież to piękny ukłon w stronę Kieślowiskiego i jego „Dekalogu”. W trakcie lektury przez cały czas kołacze mi się po głowie „Noc Komety” w wersji Budki Suflera lub Miuosza (na zmianę). „Wizje chodźcie do mnie, blisko najbliżej, zostańcie w mojej głowie najdziksze sny”, przecież ten tekst wygląda jak odbicie dręczonych Hieronima majaków.

Minusy? Dla mnie powieść jest zbyt czułostkowa, a samo mówienie o miłości aż nazbyt łopatologiczne. A może właśnie o to chodzi? Żeby wyryć miłość w pamięci czytelnika? W końcu najwięcej miejsca w tej historii zajmują emocje płynące z relacji międzyludzkich. A jednak, gdybym mogła decydować, postawiłabym na trochę więcej subtelności. Nie zmienia to faktu, że „Dom” ks. Arkadiusza Paśnika to książka, która w niezwykły sposób opowiada o Bogu, wierze, demonach dręczących ludzkie serca i miłości, która nadaje życiu sens. O cytatach już wspominała, ale równie wspaniałe jest to, że w tekście pojawiaj się obrazy, a sama książka została wydana z największą starannością. Piękna rzecz, zarówno fizycznie, jak i duchowo.
„- Jesteś moim mężem. Moją siłą. Moimi oczami. Nie jesteś ciemnością. Przypomnij sobie co mi mówiłeś. Wciąż to pamiętam.
- Cóż takiego?
- Mówiłeś, że ciemność to płótno, na którym malujemy nasze lęki”.
♥ ♥ ♥
Arkadiusz Paśnik, Dom, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2023.
 

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-