Rok w książkach, czyli 12 ulubionych cytatów z lektur przeczytanych w 2021 r.

ceramika bolesławiec

Rok w książkach powoli staje się moją małą tradycją. Lubię patrzeć na miniony rok przez pryzmat przeczytanych książek, bo bardzo rzadko są przypadkowe lektury. W 2021 r. trochę sobie odpuściłam, rewolucje życiowe odciągały mnie od czytania, ale nie znaczy to, że nie trafiałam na słowa warte zapamiętania. Oto 12 ulubionych cytatów z lektur przeczytanych w 2021 r. Zapraszam.


1. „Nie potrafię przewidzieć tego, co będzie. Tak samo jak ty. Nie mogę cię nawet zapewnić, że będę cię zawsze kochał. Jeżeli zdarzyło się już tyle, to może się zdarzyć wszystko. Może stanę się jutro zieloną meduzą? To nie zależy ode mnie. Ale w tym, co od nas zależy, będziemy razem. Czy to mało?”
– Stanisław Lem „Solaris”

2. „Nie zamierzam cię przekonywać, powiem ci tylko tyle: usiłujesz – w sytuacji nieludzkiej – zachować się jak człowiek. Może to i piękne, ale daremne. Zresztą i tego piękna nie jestem pewny, bo czy to, co głupie, może być piękne”.
– Stanisław Lem „Solaris”

3. „Muzyka przeszywa skórę i mięśnie, by wniknąć w kości. Potrafi wpłynąć na nastrój, zamienić optymizm w przygnębienie i pokierować myślą, od beztroskich rozważań do poruszającego biodrami, wyciskającego poty pożądania. Pod tym względem muzyka przypomina pogodę – słońce cieszy duszę, a deszczowe dni dręczą ją napierającymi myślami zniechęcenia. Gdy chodzi o muzykę, istoty ludzkie są bezradne, ich ciała wyginają się, podrygują, unoszą i opadają, wirują aż kręci im się w głowach. Wszystko zależy od melodii”.
– Siri Hustvedt „Wspomnienia przyszłości”

4. „Myślałam, że czuję smutek. Dopiero potem zrozumiałam, że to była samotność. Dotąd myślałam, że ona dzieje się, tylko kiedy siedzę sama w pokoju, kiedy długo nie zasypiam albo kiedy idę ze szkoły, ocierając dłoń o barierki i ściany, kiedy nikt nie widzi, nie słyszy. Że wtedy jest najbardziej wyczuwalna, chropowata samotność”.
– Anna Ciarkowska „Pestki”
>


5. „I ostatni już żal, że nie wiedziałam, że to już, że to tyle. Gdybym wiedziała, że w tej grze i tak przegram, grałabym ciągle za całą stawkę, grałabym całym życiem i sobą, i wszystkim, co mogłabym postawić. Gdybym wiedziała, że moje jest tylko to, co przeżyję z tobą, brałabym wszystko, co do jednej minuty, co do jednego gestu. Wszystko się już wydarzyło, a ja mam poczucie, że wszystko przeszło mi obok. I taki mam żal”.
– Anna Ciarkowska „Pestki”

6. „Im jestem starszy, tym większa ogarnia mnie niepewność, więc szukam znaków ocalenia gdzieś na początku. W zdarzeniach, które trwały jedną chwilę i zgasły jak ogień na wietrze. Nawet ich nie pamiętam i muszę je sobie wyobrazić. Lepić z kleistego mułu słów. Sztukować prawdę i pamięć biegłością w gadaninie. Sprytem serca, które zrobi wszystko, żeby się wzruszyć. Jestem jak ten kraj, który odwraca wielki smutny łeb, żeby gapić się za siebie. Bo tylko tam może zaznać pocieszenia”.
Andrzej Stasiuk „Przewóz”

7 .„Tata mówi, że powiedzenie 'Czas leczy rany' to gówno prawda. Według taty tak mówią tylko ci, którzy nic w ogóle nie rozumieją i nigdy przez nic złego nie przeszli. A moje szare komórki myślą, że tata może mieć rację, bo - przynajmniej u mnie - jeszcze nic się nie zagoiło, chociaż wakacje już się zaczęły”.
Selja Ahava „Rzeczy, które spadają z nieba”

8. „Psy są jednym z ważniejszych dowodów na to, że świat istnieje. Kiedy stracisz pewność, czy wciąż żyjesz, popatrz na psa, napisałam do koleżanki. Psy są czystym żywiołem, którego nie da się podrobić. Ich zapach, ruchy, gesty, mimika i ich wola życia. Dlaczego, na Jowisza, nie ewoluowaliśmy z psów? Bylibyśmy lepsi, rozmiłowani w świecie, wierni i czuli.”
Wioletta Grzegorzewska „Wilcza rzeka”

 
 
9.„We własnym domu najtrudniej znajduje się pierwszą swastykę. Kolejne szokują już mniej, aż w końcu człowiek obojętnieje. W rodzinnych szpargałach naliczyłem ich dwadzieścia dziewięć. Niewykluczone, że wpadną mi w ręce kolejne – ostatnią znalazłem już podczas pisania książki, gdy okazało się, że zabłąkana zaśniedziała moneta w babcinej kuchni, leżąca od dawna gdzieś pod meblościanką, to pięć fenigów z 1941 roku.”
– Zbigniew Rokita „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku”

10. „Co­dzien­ność ma w sobie coś ta­kie­go, że aż chcę o niej wie­dzieć wszyst­ko, nic na to nie po­ra­dzę, tak dzia­ła mój mózg. Wiel­kie hi­sto­rie nie in­te­re­su­ją mnie wcale albo bar­dzo mało. Lubię jed­nak znać pęk­nię­cia i wszyst­ko, co brzyd­kie, nie­mi­łe oraz nie­na­da­ją­ce się na ekra­ni­za­cję, po­nie­waż jest w tych rze­czach mnó­stwo nie­oczy­wi­ste­go uroku i coś nie­skoń­cze­nie przej­mu­ją­ce­go. Wiem, że nie mogę ni­ko­go prze­ko­nać do tej tezy, coś ta­kie­go można tylko po­czuć. Chcia­ła­bym, żeby pi­sa­nie skła­da­ło się z sa­mych wra­żeń, żeby dało się po­ło­żyć je na ję­zy­ku i zjeść.”
– Dorota Kotas „Cukry”

11. Jest jesz­cze coś, o czym długo nie wie­dzia­łam, wła­ści­wie przez cały okres na­szej przy­jaź­ni, coś za­ra­zem prost­sze­go i bar­dziej zło­żo­ne­go niż wszyst­kie słowa, cały nie­do­sta­tek. Coś, czego na­uczy­ły mnie chyba dzie­ci, gdy je kar­mi­łam, pod­cie­ra­łam, prze­wi­ja­łam, tu­li­łam nocą, gdy nie mogły spać: to mi­łość, ale nie taka za­cho­waw­cza, prze­ga­da­na, tylko spraw­cza, taka bez dru­giej stro­ny me­da­lu, i to jest w niej naj­gor­sze, ale i naj­lep­sze.
– Lynn Steger Strong „Niedostatek”

12. „Oka­zu­je się, iż ze wszyst­kich przeżyć i doświad­czeń, ze wszyst­kich zdol­no­ści i wła­ści­wo­ści, mi­łość jest naj­waż­niej­sza. Naj­waż­niej­szą oka­zu­je się rów­nież hi­sto­ria ludz­kiej mi­ło­ści, jej roz­wój, jej prze­mia­ny, jej ob­umie­ra­nie i po­wtór­ne na­ro­dze­nie. Wiara prze­mi­nie, na­dzie­ja prze­mi­nie, po­zo­sta­nie mi­łość. Nasze spo­tka­nie z Bo­giem jest za­wsze na miarę na­szej mi­ło­ści”.
ks. Józef Tischner „Wiara ludzi wolnych”
 
 

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-