Jezus mówi do ciebie, czyli niespodziewana refleksja po lekturze codziennika

Sarah Young, Jesus Calling

Można powiedzieć, że „Jezus mówi do ciebie” Sarah Young to w pewnych kręgach już książka kultowa. Kolejne wznowienia i rzesze zachwyconych czytelników zadziałały jak magnes. Sięgnęłam, przeczytałam i wyciągnęłam z tej lektury cenną lekcję, choć zupełnie inną niż bym się spodziewała.


Ostatnio czuję palącą potrzebę czytania książek rozwijających duchowo. „Jezus mówi do ciebie” Sarah Young to jeden z tych tytułów, który przemykał mi gdzieś obok od lat, dlatego ucieszyłem się kiedy trafiło do mnie nowiutkie, kolejne już wydanie tej popularnej publikacji. Książka ma formę kalendarza - codziennika, a to znaczy, że znajdziemy w niej rozważania na każdy dzień roku. Tego typu lektury nie da się przeczytać od razu w całości, bo też nie taki jest jej zamysł. Powolna, codzienna lektura, ma pobudzać do wzrastania, poruszać czułe struny w sercu i pogłębiać wiarę czytelnika. I to działa. Podobno.

W pozytywny wpływ książki Sarah Young muszę uwierzyć na słowo wszystkim, którzy gdzieś w internecie podzielili się pozytywną opinią. Ufam też wydawcy - kolejne dodruki na pewno są wystarczającym świadectwem. A jednak do mnie pióro Amerykanki zupełnie nie trafia. Nic. Grochem o ścianę. Na dłuższą metę jej rozważania, które jak podkreśla sama autorka są tylko jej, bez natchnień Ducha, trochę mnie irytują. Dla mnie to takie pastelowe chrześcijaństwo, cukierkowe i sztucznie przesłodzone. Miłość, ufność, wdzięczność - to wszystko jest ważne, o tym bardzo często w polskim katolicyźmie zapominamy, ale w wersji Sarah słowa Jezusa zostały zbyt zinfantylizowane. Może gdyby te rozważania przybrały inną formę, w której to autorka przekonuje dlaczego warto wierzyć i ufać, to jej książka byłaby dla mnie wiarygodna. Jednak w wersji, którą trzymam w dłoniach jestem na nie.

Pozytywy? W trakcie lektury zrozumiałam jedno - zakręciłam się na szukaniu książek o wierze, zapominając o sięgnięciu do jednej, najważniejszej - do Pisma Świętego. I za to jestem pani Young bardzo wdzięczna. Dzięki niej postanowiłam regularnie sięgać po Biblię. Choćby dlatego warto było przeczytać publikację Sarah.

♥ ♥ ♥
Sarah Young, Jezus mówi do ciebie (tyt. oryg. Jesus Calling), tłum. Joanna Michalczyk, wyd. Esprit, Kraków 2021.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-