Rozpisana na głosy opowieść o samotności, czyli „Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii” Bereniki Lenard i Piotra Mikołajczaka

Ciemno, zimno, do wiosny daleko. To oznacza, że właśnie zaczyna się doskonały czas na czytanie. Poza tym wiadomo, że zawsze jesienią ukazują się najlepsze książki. Jedną z nich jest publikacja „Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii” Bereniki Lenard i Piotra Mikołajczaka.


Autorzy bloga Icestory.pl to ludzie z pasją, zafiksowani na punkcie Islandii. Zapatrzeni w horyzont, mocno stąpają po ziemi, ale jednocześnie chodzą z głową w chmurach i mają prawdziwy dar do znajdywania ciekawych historii. W swojej najnowszej książce „Zostanie tylko wiatr” dzielą się opowieściami z tej części wyspy, z której uciekają nawet Islandczycy. Dzika i bezwzględna natura połączona z ludzką miłością, przywiązaniem, zawziętością i szacunkiem zaowocowała piętnastoma historiami, które czyta się z zapartym tchem.

Publikacja duetu Lenard/Mikołajczak to doskonała, kocykowa książka. Taka, która mimo zimnej scenerii otula swoim ciepłem, w magiczny sposób zwalnia czas i pozwala na odprężające zatopienie się w lekturze. Publikacja „Zostanie tylko wiatr” koi serce, wycisza i osiada w pamięci czytelnika nostalgiczną mgłą. Rozmarzyłam się, ale to wcale nie oznacza, że reportaże z Fiordów Zachodnich są sielankowe. Chodzi tu raczej o sposób opowiadania historii, o poezję ukrytą między wierszami, o wrażliwość i otwartość na drugiego człowieka. O ciekawość świata i ludzkich losów. Dzięki temu w trakcie lektury staje nam przed oczami nie tylko kraina jak z baśni, trochę orientalna, nierealna, dzika i nieprzyjazna, ale przede wszystkim galeria osobowości, zwyczajnych i jednocześnie niezwykłych ludzki, którzy niosą na barkach różne historie.

Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak są przez cały czas obecni w swoich tekstach, ale nie mają problemu z ustąpieniem miejsca swoim bohaterom. Ich otwartość i wrażliwość na drugiego człowieka są najmocniejszym puntem tej niezwykłej publikacji. „Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii” to rozpisana na głosy, specyficzna, a jednak w pewnym stopniu uniwersalna, opowieść o samotności. Piękna i surowa jednocześnie. Kameralna i intymna proza, która mocno szarpnie struny duszy wszystkich włóczykijów i obieżyświatów.

♥ ♥ ♥
Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak, Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii, wyd. Czarne, Wołowiec 2019.

Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-