Droga przez wnętrze człowieka, czyli „Mapa Anny” Marka Šindelki.

Znasz to, kiedy jakaś książka wciąga do tego stopnia, że chcesz ją jak najszybciej przeczytać i jednocześnie nie chcesz jej nigdy kończyć? Tak właśnie działa „Mapa Anny” Marka Šindelki.
Po doskonałym zbiorze opowiadań „Zostańcie z nami” wiedziałam, że kolejna książka Šindelki będzie wyjątkowa, więc tu akurat zaskoczeń nie ma. Zdaje się, że czeski pisarz wyspecjalizował się w krótkich formach i w swoich tekstach doszedł do perfekcji. W „Mapie Anny” znajdziemy dziesięć opowiadań, których wspólnym mianownikiem są relacje międzyludzkie. Niekoniecznie miłość, choć o niej oczywiście też Šindelka wspomina. Tu chodzi bardziej o spotkanie z drugim człowiekiem i zetknięcie się dwóch różnych światów, bez względu na to, jaki będzie efekt końcowy. Pasuje mi tutaj cytat z J. M. Coetzeego i jego „Zapisków ze złego roku”: „Niczego w zamian ode mnie nie chciała, nic nie mogłem jej dać, nawet zbawczej chwili wzajemnego rozpoznania, jakie ofiarowują sobie dwie mrówki, mimochodem ocierając się o siebie czułkami.” O te otarcia albo ich brak przez cały czas rozchodzi się czeskiemu pisarzowi.

„Mapa Anny” to zbiór dziesięciu znakomitych opowiadań. I choć serce podopowiada mi, że tom „Zostańcie z nami” był jednak odrobinę lepszy, to każde zetknięcie z prozą Marka Šindelki jest niezapomnianym przeżyciem. Spośród wszystkich historii najbardziej podobały mi się dwa opowiadania - „Muszla” i „Kopia”. Oba o miłości i związkach, trudnych decyzjach do podjęcia i cierpieniu, na które się wystawiamy kochając. A i Anna widziana oczami Anderi jest mi najbliższa. Jeśli lubicie krótkie formy albo literaturę czeską, albo w ogóle dobrą literaturę, która sprawia przyjemność i wzbudza refleksje (również natury egzystencjalnej), to obok „Mapy Anny” nie możecie przejść obojętnie.
♥ ♥ ♥
Marek Šindelka, Mapa Anny, tłum. Anna Wanik, wyd. Afera, Wrocław 2020.
Komentarze
Prześlij komentarz