Kierunek wschód - „Na wschód od zachodu”, Wojciech Jagielski



Książka „Na wschód od zachodu” jest inna od wcześniejszych dzieł Wojciecha Jagielskiego, ale on sam nadal pozostaje świetnym reporterem wrażliwym na los drugiego człowieka. Tym razem zamiast wojny autor bierze na warsztat hipisów i ich wędrówki na wchód.


W swoim najnowszym dziele Jagielski skupia się na losach Świętego, hipisa z Holandii, który ruszył w świat w poszukiwaniu szczęścia, a także opowiada o Kamal, Polce z Warszawy, która porzuciła wygodne życie na rzecz duchowej równowagi. Dwie zupełnie różne historie stają się punktem wyjścia w opowieści o ludziach, którzy zmęczeniu konsumpcyjną kulturą zachodu ruszają na wschód, żeby tam odnaleźć siebie i wieść harmonijne, spokojne życie w zgodzie z naturą. Jednak marzenia często nijak się mają do rzeczywistości, a konfrontacja idealistycznych wyobrażeń z realiami może być wyjątkowo bolesna.

Reporter podąża za Świętym „wielkim szlakiem hippisów”, który wiedzie przez Afganistan, Pakistan, Nepal i na końcu Indie. Hipis ucieka od cywilizacji zachodu, bo ważniejsza jest dla niego wolna miłość, narkotykowe koktajle, życie we wspólnocie, naiwne marzenia o pokoju i spokoju. Pozorna sielanka szybko okazuje się ułudą, bo trudy podróży dają o sobie znać, grupki długowłosych obdartusów wzbudzają nienawiść u „porządnych obywateli”, a cwaniacy wpadają na genialny plan jak wykorzystać naiwne dzieci kwiaty do szmuglowania narkotyków. Jagielski pozwala sobie na osobisty ton, doświadczenia swojego bohatera i innych hipisów zderza z własnymi przeżyciami reportera wojennego. Bo czy można odnaleźć pokój w miejscach niszczonych przez konflikty zbrojne?

Co ciekawe autor zaprosił do współpracy swoją żonę Grażynę, która napisała ostatni rozdział reportażu. Jagielski potrzebował kobiecej perspektywy, łagodności i czułości, która pomogłaby mu zrozumieć skomplikowaną historię Kamal. Już w swoich wcześniejszych książkach Jagielska udowodniła, że potrafi pisać pełne emocji teksty i nie inaczej jest w przypadku „Na wschód od zachodu”. Swoim fragmentem autorka dołożyła poruszającą cegiełkę do całości.

Najnowsza książka Wojciecha Jagielskiego stawia wiele pytań, ale nie daje łatwych odpowiedzi. Wszystko zależy od wrażliwości czytelnika oraz jego osobistych przekonań i miejsca, w którym obecnie się znajduje. „Na wschód od zachodu” to kawał dobrego reportażu, który na długo pozostaje w pamięci.


♥ ♥ ♥
Wojciech Jagielski, Na wschód od zachodu, wyd. Znak, Kraków 2018.


Komentarze

„Znam więcej książek niż ludzi i jest mi z tym dobrze”. - Andrzej Stasiuk-